REKLAMA
Budownictwo Raporty
5 Minut czytania

Ocena funkcjonowania rynku zamówień publicznych po nowelizacji ustawy PZP

Eksperci ocenili pierwsze miesiące funkcjonowania rynku po nowelizacji ustawy Prawo zamówień publicznych podczas debaty zorganizowanej przez LEWIATAN. Zaproszeni prelegenci, wśród których znaleźli się posłowie, prawnicy i branżowi eksperci – podkreślili kluczowe kwestie decydujące o powodzeniu zmian mających na celu zastopowanie patologii i trwałe uzdrowienie sektora zamówień publicznych, istotnie wpływającego także na rynek pracy.

Uczestnicy debaty wyrazili jednogłośną opinię, że najważniejszymi kierunkami dla Zamawiających na najbliższe miesiące będą: pełna waloryzacja umów w toku, wdrażanie w procedurach przetargowych jasnych kryteriów jakościowych i odejście od dominującej roli kryterium ceny oraz zgodne z intencją Ustawodawcy wymaganie zatrudnienia pracowników na umowy o pracę do realizacji konkretnych zamówień publicznych.

W debacie wzięli udział Posłowie, którzy uczestniczyli w tworzeniu projektów nowelizacji ustawy Prawo zamówień publicznych: Maria Janyska i Izabela Mrzygłocka – Posłanki na Sejm VII kadencji, a także Adam Szejnfeld – Poseł do Parlamentu Europejskiego. W grupie prelegentów znaleźli się również specjaliści i eksperci, którzy na co dzień wspierają wprowadzanie dobrych praktyk w zamówieniach publicznych: Jerzy Pieróg – Pieróg & Partnerzy, Jarosław Sroka – BSJP Brockhuis Jurczak Prusak, Tomasz Chudobski – ekspert Związku Pracodawców Branżowych oraz Lech Pilawski – dyrektor Generalny Konfederacji Lewiatan.

– Zamawiający powinni skupić się na wypełnieniu intencji Ustawodawcy w celu skutecznej naprawy rynku zamówień publicznych. W przeciwnym razie utrwalane będą patologie, które przez ostatnie lata prowadziły do lawinowego wzrostu umów cywilnoprawnych i degeneracji rynku pracy. Co warte podkreślenia, jednym z podstawowych celów zmian w ustawie było przecież zabezpieczenie właśnie Zamawiających, którzy powinni otrzymywać najkorzystniejsze ekonomicznie usługi przy jednoczesnym wzroście bezpieczeństwa na rynku pracy. Niepełna waloryzacja umów będących w toku lub utrzymywanie dotychczasowego znaczenia kryteriów cenowych z pewnością do tego nie doprowadzi – powiedział Adam Szejnfeld, poseł do Parlamentu Europejskiego z ramienia Platformy Obywatelskiej.

Prelegenci przedstawili swoje obserwacje i opisali pierwsze skutki znowelizowanej w ubiegłym roku ustawy Prawo zamówień publicznych. Mimo jednomyślnego poparcia dla zmian w prawie, które w ich opinii mogą doprowadzić do uzdrowienia sytuacji na polskim rynku pracy, istotną część swoich wystąpień poświecili na wskazywaniu zagrożeń, jakie mogą powstać na skutek niezgodnego z intencją Ustawodawcy konstruowania przetargów publicznych.

– Klauzule waloryzacyjne – uwzględnione w art. 142 ustawy Prawo zamówień publicznych – zakładają konieczność pełnej renegocjacji budżetów umów w toku – zwłaszcza w kontekście ozusowania umów zleceń, które będzie obowiązywać od 1 stycznia 2016 roku. Nie można dopuścić, by umowy te były waloryzowane wyłącznie częściowo – niepełna forma jest sprzeczna nie tylko z duchem ustawy, ale również z jej literalnym zapisem. Stosowanie takiej koncepcji jest całkowicie niedopuszczalne – waloryzacja musi być przeprowadzona w pełni i sprawiedliwie, a także uwzględniać potrzeby zarówno Zamawiających, jak i Wykonawców zleceń. W przeciwnym razie zamiast skutecznie dostosowanych do nowych warunków kontraktów, czeka nas zrywanie umów, ponowne rozpisywanie przetargów i przede wszystkim liczenie dodatkowych kosztów tych nierozsądnych decyzji – powiedziała Maria Janyska, wchodząca w skład Komisji Gospodarki oraz podkomisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy – Prawo zamówień publicznych.

Eksperci nie mają wątpliwości, że tylko pełna waloryzacja może utrzymać zatrudnienie na tym samym (lub zbliżonym) poziomie w warunkach zmiennego otoczenia prawnego i legislacyjnego, co powinno stanowić priorytet zarówno dla Zamawiającego, jak i podmiotów realizujących daną usługę. Uczestnicy debaty zwrócili także uwagę na wciąż nadmierną, a tym samym wadliwą rangę kryteriów cenowych. Utrzymywanie ich olbrzymiego znaczenia w procedurach przetargowych jest zbyt często stosowane przez Zamawiających i szkodliwie wpływa na prawidłowy rozwój sektora zamówień publicznych.

– Zamawiający chcą ograniczyć koszty zamówienia i wbrew woli Ustawodawcy nadal ustanawiają kryteria cenowe na takim poziomie, aby w głównej mierze to one decydowały, kto zostanie zwycięzcą przetargu. To typowy przykład wadliwej interpretacji przepisów, bo ustalanie zapisów, w których cena, termin płatności czy gwarancja finansowa w 95%, a w niektórych przypadkach nawet w 99% wpływa na wybór Wykonawcy, kwestionuje założenia całej nowelizacji. Kryteria jakościowe muszą być uwzględniane w konkursach ofert – tylko w ten sposób można doprowadzić do tego, by w przetargach wybierać nie tylko tanie, ale także solidne przedsiębiorstwa – dodał Jarosław Sroka z BSJP Brockhuis Jurczak Prusak.

Odejście od kryterium najniższej ceny jako jedynego przy wyborze oferty w przetargu publicznym – to zdaniem prelegentów szansa dla Zamawiających na długofalowe korzyści ekonomiczne oparte na najkorzystniejszej i właściwie dopasowanej do potrzeb ofercie Wykonawcy. Z pewnością ważne w tym obszarze będzie opracowanie przez Urząd Zamówień Publicznych zestawu Dobrych Praktyk, które pozwolą na właściwy dobór kryteriów oraz ich wagi w finalnym rozstrzygnięciu przetargu.

W czasie debaty podkreślono, że skuteczność kryteriów jakościowych uzależniona jest także od ich zapisu – w procedurach przetargowych muszą być one jasne i nie budzić wątpliwości interpretacyjnych. Niestety, doświadczenie pokazuje, że intencja Ustawodawcy nie zawsze znajduje pełne odzwierciedlenie w konkretnych przypadkach. Chodzi np. o sytuację, w której Zamawiający decyduje się przyznawać punkty w postępowaniu przetargowym w zależności od łącznej liczby pracowników zatrudnionych w danym przedsiębiorstwie na umowę o pracę.

– Weryfikacji nie powinna być poddawana łączna liczba etatów w całej firmie Wykonawcy – a wyłącznie zatrudnienie w kontekście wypełniania przedmiotowego zlecenia. W związku z tym punktowanie oferenta za politykę kadrową w skali całego przedsiębiorstwa jest niezgodne z zapisem w ustawie Prawo zamówień publicznych. Artykuł 29 ust. 4 pkt 4 ustawy Pzp ustala możliwość zobowiązania wykonawców lub podwykonawców do zatrudniania na podstawie umowy o pracę osób wykonujących czynności w trakcie realizacji zamówienia na roboty budowlane lub usługi. Oznacza to, iż oferent powinien – w przypadku takiego wymagania Zamawiającego – zatrudnić pracowników na umowę o pracę do wykonania wyłącznie wskazanego zamówienia
– podsumował Marek Kowalski, Przewodniczący Rady Zamówień Publicznych Konfederacji Lewiatan, moderator debaty.

Zarówno obecni na wydarzeniu posłowie, jak i eksperci rynkowi byli również zgodni, że w celu implementacji prawa unijnego, nadal niezbędne pozostaje napisanie zupełnie nowej ustawy dotyczącej zamówień publicznych. W ich opinii prace nad takim projektem powinny zostać rozpoczęte jak najszybciej, nawet jeżeli ustawa miałaby zostać uchwalona dopiero w następnej kadencji Sejmu. Uznano, że dobrze przygotowane zapisy uniwersalne – niezależnie od wyniku wyborów – umożliwią przyjęcie nowego prawa.

REKLAMA
REKLAMA
Kalendarium wydarzeń
Sklep internetowy NBI
REKLAMA