REKLAMA

6 (39) listopad – grudzień 2011

Kończy się 2011 r., a wraz z nim trzeci rok kryzysu finansów publicznych, z którym boryka się Europa. Dramatyczna sytuacja Grecji, niepewna Włoch i Hiszpanii, uświadomiła, że Unia Europejska była budowana na dobre czasy i nie jest przygotowana na kryzys. Z greckiej lekcji próbuje się teraz wyciągnąć wnioski. Chodzi zwłaszcza o lepszy nadzór instytucji europejskich nad finansami poszczególnych krajów Wspólnoty, by w przyszłości nigdzie indziej nie wystąpiły podobne problemy zadłużeniowe jak w Grecji.

 

Zmiany zakładają kontrolę budżetów narodowych, a statystyki narodowe mają być dokładniej weryfikowane – Eurostat już nie będzie polegał na danych nadsyłanych z poszczególnych krajów, ale uzyska prawo do wglądu do danych źródłowych. Analizie poddany zostanie nie tylko poziom deficytu każdego z państw, ale też jego przyczyny. Czego dowiemy się wówczas o stanie zadłużenia naszego kraju? Jako beneficjant polityki spójności UE Polska ma dużo do stracenia, dlatego niezbędne są reformy, które pomogą zredukować wysokość długu publicznego.

Stanowisko wytwórcze dla mostu głównego – nitka lewa

Branża budowlana kończy 2011 r. w nie najlepszych nastrojach. Wskaźnik koniunktury w tej branży w Polsce spadł jesienią 2011 r. do poziomu notowanego wiosną 2009 r. Jak wynika z raportu PMR Publications, którego najważniejsze ustalenia przybliża Bartłomiej Sosna, na gorsze postrzeganie sytuacji miały wpływ takie zjawiska, jak utrzymująca się niepewność na rynkach finansowych, dobiegająca końca faza realizacji większości inwestycji na Euro 2012, konieczność cięć inwestycyjnych ze strony sektora publicznego, a także brak wyraźnego ożywienia w inwestycjach sektora prywatnego. Firmy wykonawcze próbują bronić się przed kryzysem, dywersyfikując działalność zamiast koncentrować się na jednym typie działalności. Do poszukiwania nowych obszarów specjalizacji zmusza je również przewidywany w najbliższych dwóch latach spadek obrotów w budownictwie drogowym. Maleje także atrakcyjność budownictwa mieszkaniowego, a jedynie budownictwo energetyczne jest nadal postrzegane jako atrakcyjny segment rynku budowlanego. Niepokoją szczególne prognozy dotyczące drogownictwa. Bo przecież zaniedbania w sferze transportowej, dysfunkcja państwa w zakresie budowy infrastruktury drogowej odbijają się na całej gospodarce.

Grażyna i Marek Łagodowie

A tak wiele jest do zbudowania… Przykładowo, mosty i kładki w miastach, do których budowy zachęcają prof. prof. Grażyna i Marek Łagodowie. To dobry i sprawdzony sposób na sprawną komunikację oraz udrożnienie ruchu samochodowego i pieszych. Jak podkreśla pani profesor, budując czy remontując infrastrukturę drogową, bierze się pod uwagę tylko utarte schematy, szablonowe rozwiązania. To podstawowy błąd, bo wydaje nam się, że inwestujemy w usprawnienie ruchu, ale te inwestycje nie są przyszłościowe i za kilka lat nie wystarczą. Tymczasem od strony technicznej mamy do dyspozycji śmiałe pomysły i doświadczenie innych, jak np. wielopoziomowe drogi szybkiego ruchu i autostrady, które doskonale sprawdzają się w warunkach wielkich aglomeracji miejskich.

Pozostając przy tematyce mostowej, dodam, że w numerze wracamy do mostu Rędzińskiego, po którym możemy poruszać się od końca sierpnia br., o czym pisaliśmy w poprzednim numerze. Budowa tego „betonowego kolosa, ukrytego pod cienką kreską pomostu, smukłym pylonem i czterema białymi świetlistymi wachlarzami”, była niepowtarzalnym wyzwaniem inżynierskim dla jego wykonawcy – Mostostalu Warszawa SA oraz Acciona Infraestructuras SA. Do budowy zużyto ponad 110 tys. m3 betonu i 180 tys. t stali. Ze względów organizacyjnych inwestycja została podzielona na cztery odcinki: estakada lewobrzeżna E1, most główny,  pylon mostu i estakada prawobrzeżna E3. Każdy odcinek sam w sobie był wielką budową, z własnym budżetem, harmonogramem, kierownikiem i specyficznymi problemami. Zajrzyjmy zatem za kulisy tej budowy, bo była naprawdę wyjątkowa.

Tomasz Szuba, prezes zarządu Tines SA, Megachemie

Andrzej Wójcik, wiceprezes zarządu Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów SA

Polecam Państwu także dwa ciekawe wywiady – z Tomaszem Szubą, prezesem spółek produkujących nowoczesne systemy dla transportu szynowego (zostały wdrożone m.in. na zmodernizowanym dworcu kolejowym we Wrocławiu i przy budowie Krakowskiego Szybkiego Tramwaju), a także z Andrzejem Wójcikiem, wiceprezesem Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów SA, które intensywnie modernizuje swoje sieci dystrybucyjne, by zagwarantować niezawodność i stabilność dostaw wody do ponad 3 mln swoich klientów. A każda inwestycja wodociągowa cieszy podwójnie. Podczas październikowego V Kongresu Izby Gospodarczej „Wodociągi Polskie” alarmowano, że Polsce grozi kara w wysokości ponad 4 mln euro dziennie, jeśli do końca 2015 r. nie wypełni zobowiązań dotyczących poprawy jakości wody i modernizacji oczyszczalni ścieków komunalnych. Zdaniem wodociągowców jest niemal pewne, że nie zdążymy, bo na konieczne inwestycje brakuje ok. 30 mld zł. Pilnie potrzebne są nie tylko pieniądze, ale również zmiany w przepisach. Więcej na ten temat znajdą Państwo w tym numerze „NBI”.

V Kongres Izby Gospodarczej „Wodociągi Polskie”

Życzę dobrej lektury!

Artykuły z numeru:

REKLAMA
REKLAMA