REKLAMA

3 (54) maj – czerwiec 2014

1 maja 2014 r. obchodziliśmy 10. rocznicę przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. Z tej okazji Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju (MIR) podsumowało ten okres.

„Od 2004 r. otrzymaliśmy z funduszy spójności ponad 82 mld €, które zostały zainwestowane m.in. w infrastrukturę drogową i poprawę środowiska naturalnego. Uzyskane pieniądze przewyższyły sumę płaconych przez Polskę składek członkowskich ponad trzykrotnie i w rezultacie nasz kraj został największym beneficjatem netto funduszy Unii Europejskiej. W perspektywie 2004–2006 zainwestowano wszystkie dostępne fundusze. Z budżetu 2007–2013 wykorzystano już 97,5% funduszy, czyli ponad 66 mld €. W obu perspektywach, według stanu na 27 kwietnia 2014 r., beneficjanci zrealizowali łącznie ponad 186 tys. projektów. W strukturze dofinansowania w niemal wszystkich województwach dominują wydatki na transport, następnie na badania i rozwój technologiczny. Według ministerstwa, stosunkowo wysoki wzrost gospodarczy w Polsce w latach 2004–2013 (średniorocznie 4% wobec 1% w UE-27) oraz uniknięcie recesji w kryzysowych latach 2009–2010 było w znacznej mierze efektem wykorzystania funduszy unijnych. W latach 2004–2012 PKB na mieszkańca Polski osiągnął 66% średniego PKB UE-27. Oznacza to, że zbliżyliśmy się do średniej unijnej o 17 pp. W tym zakresie Polska wyprzedziła pozostałe nowe kraje członkowskie.

Jak podaje MIR, dzięki środkom z funduszy europejskich w okresie 
2004–2013 m.in. zbudowano lub zmodernizowano łącznie ponad 2 tys. km dróg ekspresowych i autostrad, ponad 14 tys. km dróg krajowych i samorządowych, długość wybudowanych (i przebudowanych) linii kolejowych wyniosła ok. 2,3 tys. km, wdrożonych zostanie niemal 1200 wyników prac badawczo-rozwojowych, zbudowano oraz zmodernizowano prawie 36 tys. km sieci kanalizacyjnej i 12 tys. km sieci wodociągowej, wybudowano, rozbudowano lub zmodernizowano 683 oczyszczalnie ścieków komunalnych.
„10 lat temu Polska otrzymała szansę, z której efektywnie korzysta, na odrobienie zaległości cywilizacyjnych, znaczne przyspieszenie procesów zmierzających do wyrównania różnic w rozwoju oraz w konsekwencji na aktywne włączenie się w budowanie konkurencyjnej gospodarki europejskiej. Dobrze zainwestowane fundusze europejskie z obu perspektyw zwiększyły konkurencyjność naszej gospodarki, pomagają rozwijać przedsiębiorczość i tworzyć miejsca pracy” – podkreśliła wicepremier, minister infrastruktury i rozwoju Elżbieta Bieńkowska i dodała, że w latach 2014–2020 na budowę i modernizację dróg Polska chce przeznaczyć ponad 60 mld zł z unijnych funduszy, w proporcji 60% na drogi i 40% na infrastrukturę kolejową.

Jak reaguje na to gospodarka? Z raportu Biura Informacji Gospodarczej wynika, że nastroje w branży budowlanej uległy zdecydowanej poprawie, a najbliższe miesiące mogą okazać się przełomowe pod względem płynności finansowej. Prawie połowa (42,7%) respondentów oceniła, że rok 2014 może być najlepszy od czasu spektakularnych upadków polskich firm budowlanych po Euro 2012. Badane firmy spodziewają się stałej poprawy finansowej, a wszystko wskazuje na to, że trend ten utrzyma się do końca roku. Ma to związek z szeroko ogłaszanym przez rząd programem Inwestycje Polskie. Ma on utrzymać w gospodarce obecną dynamikę inwestycyjną w projekty infrastrukturalne o wydłużonym terminie realizacji.
Polski Związek Pracodawców Budownictwa również dostrzega ożywienie w sektorze, ale ostrzega, że pozytywne nastroje będą związane przede wszystkim ze zmniejszeniem ryzyka upadłości i likwidacji wielu polskich firm działających na rynku. Jak mówił Jan Styliński: „Tutaj jedną z głównych kwestii pozostaje rozwiązanie palących problemów wynikających ze skali roszczeń. Tylko w przypadku dróg ich wartość sięga 10 mld zł, a w grę wchodzą także potężne roszczenia w innych sektorach budownictwa. Ich skutkiem są zaś bardzo poważne problemy płynnościowe firm z branży, upadek firm projektowych, wzrost bezrobocia i brak perspektyw ekspansji. Jednocześnie należy dążyć do zrównoważenia roli i pozycji stron procesu inwestycyjnego oraz przywrócenia wzajemnego zaufania. Jeśli uda się to osiągnąć, perspektywy w kolejnych latach powinny być znacznie bardziej pozytywne”.

Z prognozy firmy PMR wynika, że rok 2014 będzie przełomowy dla branży budowlanej i zakończy się jednocyfrowym wzrostem: „Pierwszym pozytywnym zwiastunem jest poprawiająca się sytuacja na rynku cementu, której towarzyszy zazwyczaj większy ruch na budowach. W latach 2012–2013 produkcja cementu mocno spadała (odpowiednio -16% i -7,5%), a jednocześnie malała sprzedaż produkcji budowlano-montażowej. Po pierwszym kwartale 2014 r. produkcja tego podstawowego składnika dla budownictwa wzrosła o połowę wobec ub.r., a zużycie zwiększyło się aż o 100%”. Analitycy spodziewają się, że procesy uzdrawiające portfele zamówień spółek oraz rozsądniejsze i bardziej wyważone podejście do wycen w przypadku nowych przedsięwzięć w 2014 r. zaowocują zdrowszym rozłożeniem ryzyk, a przez to lepszymi wynikami firm budowlanych. Coraz jaśniej rysuje się przyszłość inwestycji infrastrukturalnych. Dla budownictwa kolejowego nadchodzi okres intensywnego kończenia projektów z poprzedniego budżetu, zaś nowe projekty drogowe obecnie znajdują się w fazie przetargowej i czekają na rozstrzygnięcie. Budżet unijny wspomoże także niebawem obiekty kubaturowe użyteczności publicznej czy też prace o charakterze hydrotechnicznym.

W bieżącym wydaniu „NBI” dokonaliśmy przeglądu projektów realizowanych z funduszy unijnych oraz nastrojów branży, m.in. w rozmowach z Ryszardem Langerem, prezesem zarządu Krakowskiego Holdingu Komunalnego SA, który twierdzi, że na obecnym etapie nie ma zagrożeń dla terminowej budowy spalarni odpadów komunalnych w Krakowie, oraz z prof. dr. hab. inż. Antonim Tajdusiem z Akademii Górniczo-Hutniczej, który pokazuje zależność światowej gospodarki od surowców mineralnych i radzi, abyśmy chcieli nowoczesnego państwa. „Musimy zdecydować, czy chcemy żyć w świecie bez udogodnień cywilizacyjnych, czy w świecie wysoce zaawansowanych technologii” – uważa profesor.
O problemach branży budownictwa inżynieryjnego i poziomie wykonywanych usług opowiada dr inż. Piotr Gwoździewicz, prezes zarządu ASIS Sp. z o.o., stwierdzając, że obowiązujący w Polsce system rozstrzygania przetargów – z kryterium najniższej ceny jako jedyną zasadą wyboru wykonawcy – jest wadliwy.

Do świata nowoczesnej architektury i budowli o najwyższej klasie inżynieryjnej przenosi nas dr inż. Karol Ryż, opisując wybrane obiekty w przestrzeni publicznej Singapuru, nowoczesnej metropolii Dalekiego Wschodu. Tutaj spełniają się najśmielsze architektoniczno-konstrukcyjne wizje uznanych projektantów ze wszystkich stron świata. W artykule skupiono uwagę na obiektach wzniesionych w rejonie zatoki Marina Bay, na południu Singapuru. Miejsce to stało się ikoną miasta, a powstałe tu obiekty są rozpoznawalne na całym świecie. Jak pisze autor: „Początkowy, analityczny podziw poszczególnymi budowlami przeradza się stopniowo w zadumę i refleksję nad osiągniętym ładem przestrzennym tej części Singapuru. Tutaj można dywagować nad zasadami kontekstualizmu architektonicznego, dobrego sąsiedztwa i szeroko pojętego porządku urbanistycznego. W otaczającej przestrzeni publicznej wszystko jakby się zgadzało i dobrze do siebie pasowało. W rezultacie z jednej strony jest podziw, a z drugiej spokój, zaduma, równowaga i harmonia”.

O tych i innych inwestycjach przeczytają Państwo w tym numerze „NBI” – zapraszam do lektury!

Artykuły z numeru:

REKLAMA

REKLAMA