REKLAMA

1 (46) styczeń – luty 2013

Wiele wskazuje, że 2013 r. będzie bardzo trudny dla polskiej gospodarki. Efekty pogarszania się kondycji niektórych branż oraz całej gospodarki są coraz bardziej widoczne. W ciągu 2012 r. upadło 828 firm, podczas gdy przed rokiem 704.

Eksperci szacują, że w całym 2013 r. liczba upadłości przekroczy 1300 i wyniesie ok. 1313 wszystkich przedsiębiorstw, czyli o 49,7% więcej niż w 2012 r. Przyczyn upatruje się w słabnącym popycie wewnętrznym, spowodowanym wzrostem bezrobocia oraz niską dynamiką płac. Z kolei zewnętrznym czynnikiem powodującym wzrost ryzyka prowadzenia działalności gospodarczej są problemy gospodarcze strefy euro, w tym naszych głównych partnerów handlowych, a w szczególności Niemiec, będących głównym odbiorcą polskiego eksportu. Na pierwszym miejscu wśród upadających są firmy budowlane. Liczba bankructw wzrosła w tym sektorze o blisko 45%. Jednym z powodów są zatory płatnicze, które uderzają przede wszystkim w podwykonawców, a w przypadku największych firm – nierentowność kontraktów infrastrukturalnych. Już w październiku ub.r. można było zaobserwować narastanie fali upadłości w branży budowlanej. Jednak szczyt spodziewany jest w ciągu najbliższych kilku miesięcy. Stopniową poprawę sytuacji przewiduje się dopiero w trzecim i czwartym kwartale br.

Trudno będzie o wzrost gospodarczy na poziomie planowanym przez rząd (2,2%), a przy takim właśnie założeniu skonstruowano projekt budżetu państwa na 2013 r., uwzględniający deficyt na poziomie 35,6 mld zł. Według różnych prognoz, wzrost PKB osiągnie tylko ok. 1,5%, stąd w budżecie może zabraknąć od 15 do 20 mld zł (o tyle mniejsze będą dochody z podatku VAT). W połowie roku może więc dojść do nowelizacji ustawy budżetowej i podniesienia limitu deficytu do ok. 45 mld zł.

Kryzys finansowy znajdzie odbicie w braku pieniędzy na leczenie, na remonty dróg, a nawet na wypłaty wynagrodzeń i świadczeń. Gorszą koniunkturę już odczuła branża budowlana. Według Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa pracę w niej straci ok. 150 tys. osób, a z widmem bankructwa będzie musiała zmierzyć się większość firm. To efekt m.in. radykalnej minimalizacji środków na inwestycje publiczne – takich zleceń będzie nawet o połowę mniej. Do tej pory stanowiły one 60% wszystkich zamówień. Łącznie z branżami okołobudowlanymi ubędzie ponad 200 tys. miejsc pracy.

Są powody, by sądzić, że zamiast gruntownych reform, rząd skupi się na dalszym podnoszeniu podatków. Jednym z jaskrawych tego przykładów jest tworzenie gęstej sieci fotoradarów w całym kraju, przez co mandaty stają się bardziej instrumentem fiskalnym niż narzędziem faktycznie przyczyniającym się do zwiększenia bezpieczeństwa drogowego. Resort finansów spodziewa się, że w całym 2013 r. wpływy z fotoradarów przekroczą astronomiczną kwotę 1,5 mld zł. Dla porównania, do końca listopada 2012 r. zarobiły niespełna 30 mln zł, choć Ministerstwo Finansów liczyło na 1,2 mld zł. Postanowiono zatem zaostrzyć kontrolę, wprowadzając ponad 400 radarów, tyle samo nieoznakowanych radiowozów Inspekcji Transportu Drogowego i policji, odcinkowe pomiary prędkości na głównych drogach. Tymczasem, jak udowodniła firma NaviExpert, producent programów nawigacyjnych, większości kierowców urządzenia kontrolne wcale nie zmuszają do zdjęcia nogi z gazu. Firma przeanalizowała milion przejazdów na prawie stu trasach w Polsce, m.in. gierkówce z Warszawy do Katowic, S8 w stronę Białegostoku i S7 z Radomia do Kielc.

Rząd nie musiałby posuwać się do tak drastycznych metod, gdyby w okresie koniunktury postawił na innowacyjność gospodarki, na wzrost potencjału wybranych gałęzi przemysłu. Tak się nie stało, mimo iż było o tyle łatwiej, że w ramach kończącej się perspektywy budżetowej do Polski trafiło prawie 68 mld zł, które jednak w większości wydano na projekty nietworzące nowej jakości. To powoduje, że coraz trudniej jest nam gonić gospodarki wysoko rozwiniętych państw.

Ten problem dostrzega branża budowlana, czego potwierdzeniem jest m.in. tematyka 58. Konferencji Naukowej Komitetu Inżynierii Lądowej i Wodnej PAN oraz Komitetu Nauki PZITB Rzeszów – Krynica 2012. Referaty obejmowały cztery grupy zagadnień. Pierwsza grupa dotyczyła znaczenia infrastruktury komunikacyjnej w rozwoju gospodarczym Polski obecnie i w kolejnej perspektywie unijnej. W drugiej grupie zaprezentowano rozwiązania innowacyjne w obszarze infrastruktury komunikacyjnej, będące wynikiem współpracy biznesu i nauki. W grupie trzeciej referaty dotyczyły roli nauki w rozwoju infrastruktury komunikacyjnej w Polsce na podstawie wyników najciekawszych projektów badawczych realizowanych w ramach Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka i Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Ostatnia, czwarta grupa obejmowała prezentację nowoczesnych systemów wspomagania zarządzania i utrzymania infrastruktury komunikacyjnej. W numerze, oprócz relacji z tej konferencji, zamieszczamy w całości prezentowany w jej trakcie referat prof. dr. hab. inż. Leszka Rafalskiego z Instytutu Badawczego Dróg i Mostów w Warszawie Innowacyjność w rozwoju infrastruktury drogowej w Polsce.

Polecam Państwu również relację z X Międzynarodowych Targów Budownictwa Drogowego, Kolejowego oraz Zarządzania Ruchem Infrastruktura 2012. Targom towarzyszyły liczne debaty, np. Inwestor, wykonawca, podwykonawca – partnerstwo w trudnym projekcie czy rywalizacja?, przygotowanej przez Polski Związek Pracodawców Budownictwa, Zaprojektuj, zbuduj i… – doświadczenia wykonawców i inwestorów (wydawnictwo Inframedia), Upadłość w procesie inwestycyjnym (Kancelaria Miller Canfield), Obwodnice polskich miast – analiza efektywności aglomeracyjnych inwestycji drogowych (wydawca portalu RynekInfrastruktury.pl), a pełne sale potwierdziły, że w obecnej sytuacji rynkowej właśnie takich tematów potrzebowali zwiedzający. W numerze znajdą też Państwo relacje z wielkich konferencji międzynarodowych, m.in. z 18. kongresu IABSE (International Association for Bridge and Structural Engineering) w Seulu oraz 30. konferencji No-Dig 2012 w São Paulo.

Pierwszy w tym roku numer naszego magazynu ukazuje się w nowej szacie graficznej. Zmieniony layout, nowocześniejszy i czytelniejszy, ułatwi orientację w dużej liczbie informacji i pozwoli szybciej odszukać ulubione działy. Liczę, że przypadnie Państwu do gustu. Polecam i zapraszam do lektury.

Artykuły z numeru:

REKLAMA
REKLAMA