REKLAMA

1 (28) styczeń – luty 2010

Rozpoczynając nowy rok, życzymy sobie prywatnie wszystkiego co najlepsze i najprzyjemniejsze, a w działalności biznesowej tego, co daje największe zyski i największy prestiż. Idąc tym tropem, pomyślałem, że warto pierwszy numer pisma w tym roku poświęcić różnym „naj”.

Okoliczności towarzyszące początkom roku sprzyjają takiemu spojrzeniu, skoro 2010 r. przywitał nas największymi opadami śniegu w USA i Europie od dziesięcioleci, a w Polsce mamy największy od lat deficyt budżetowy (20 tysięcy zł na głowę statystycznego Polaka). Takich rekordów, na których powstanie mamy wpływ, albo które są od nas zupełnie niezależne, jak pogoda (nie wiem, co na to zwolennicy teorii o wpływie działalności przemysłowej na zmianę klimatu!) jest nad wyraz dużo.

Niestety, nie uzyskałem odpowiedzi na pytanie, czy największy skandal minionego roku w polskim drogownictwie będzie miał skutki prawne. Mam na myśli przetarg na budowę odcinka autostrady A2 Łódź – Warszawa od Strykowa do Konotopy, który wygrało konsorcjum chińskich fi rm z liderem China Overseas Engineering Group Co. Ltd. Ogólnopolska Izba Gospodarcza Drogownictwa złożyła do Komisji Europejskiej skargę na to konsorcjum, zarzucając mu nieuczciwą konkurencję. Według Izby, doszło do dumpingu, bowiem cena zaproponowana przez Chińczyków jest zaniżona o minimum 600 mln zł. „W sposobie przygotowania oferty przez konsorcjum chińskich przedsiębiorstw można przyjąć, że oferent ten z góry założył poniesienie strat podczas realizacji tej inwestycji” – napisali przedstawiciele Izby w liście do przewodniczącego KE Jose Barroso. Na początku stycznia przyszła odpowiedź z Brukseli, że KE nie zajmie się skargą, ponieważ odcinek ten nie jest budowany z funduszy unijnych. Dodam, że sprawa tego przetargu wciąż bulwersuje całe środowisko – mówi o tym w wywiadzie branżowym tej edycji „NBI”, którego lekturę serdecznie polecam, Zygmunt Pater, prezes zarządu PRM „Mosty-Łódź” SA.

Z cyklu „naj” wart uwagi jest z pewnością sondaż, który przeprowadziliśmy wśród największych spółek wodociągowych w kraju. Skala realizowanych przez nie inwestycji jest naprawdę imponująca. Nie znaczy to jednak, że branża nie ma problemów. Apetyty szybko przerosły możliwości sfi nansowania inwestycji, zwłaszcza segmentu kanalizacyjnego Krajowego Programu Oczyszczania Ścieków Komunalnych. Pieniądze unijne nie wystarczą, a krajowego uzupełnienia może zabraknąć. Antoni Tokarczuk, dyrektor Izby Gospodarczej „Wodociągi Polskie, ostrzega: „Kilkudziesięciomilionowe inwestycje nie są przedmiotem należytej uwagi ani tego, ani poprzednich rządów. Cały rząd debatuje nad budową autostrad, co jest jeszcze zrozumiałe. Ale to, że piłka nożna i organizacja Euro 2012 całkowicie odwraca uwagę rządu od inwestycji wodno-kanalizacyjnych, to budzi niepokój. Odczuwamy to, chociażby po wzroście kosztów inwestycji, jak nieprzemyślane do końca zobowiązania w imię rzekomej promocji Polski mogą nadwyrężyć nasze możliwości. Emocje Euro miną, a pozostaną koszty utrzymania potężnych obiektów sportowych i perspektywa ogromnych kar za zaniedbanie w ochronie środowiska, w tym za niewywiązanie się ze zobowiązań w gospodarce wodno-ściekowej”. Ciekaw jestem Państwa opinii na tę, co tu kryć, ostrą krytykę – by wyrobić sobie pogląd, koniecznie powinni Państwo przeczytać cały materiał.

Nie mogę odmówić sobie przyjemności zarekomendowania artykułu o inwestycji, której powstanie „NBI” śledzi od początku – węzła Gliwice – Sośnica. Jestem konsekwentny, zatem jest to relacja z cyklu „naj”. Węzeł ten jest największym węzłem w Polsce, a być może i w Europie, gdyż najprawdopodobniej ustępuje wielkością tylko węzłowi drogowemu w Wielkiej Brytanii. O przebiegu budowy, nieoczekiwanych trudnościach i efekcie końcowym pisze na naszych łamach Jerzy Dyrka z fi rmy J&P AVAX SA, kierownik tej budowy.

A patrząc z szerszej perspektywy, padł kolejny rekord wysokości drapacza chmur. Najwyższy obecnie budynek świata – Burj Dubai (Wieża Dubaju) – liczy 828 m. Termin jego otwarcia przekładano kilkakrotnie z powodu kryzysu gospodarczego i bankructwa firm wykonawczych. Pierwotnie wieżowiec miał być otwarty w 2008 r., potem we wrześniu 2009 r., ostatecznie nastąpiło to 4 stycznia 2010 r. Mówi się, że ten gigantyczny drapacz chmur stanie się jednym z największych pomników kończącej się epoki wielkich, niekontrolowanych spekulacji na światowych rynkach nieruchomości. Czyżby więc Burj Dubai miała na długo zachować palmę pierwszeństwa wśród najwyższych budynków świata?

O tych i innych rekordach przeczytają Państwo w tym numerze – zapraszam do lektury!

Artykuły z numeru:

REKLAMA
REKLAMA